– We wszystkich wcześniejszych wyborach frekwencja była niska. Dlatego musieliśmy coś wymyśleć, żeby tam razem było inaczej – tak prof. Lena Kolarska-Bobińska, socjolożka i była minister nauki wspominała prace nad referendum z 2003 roku. W 15. rocznicę głosowania, które przesądziło o wejściu Polski do Unii Europejskiej, spotkała się z uczestnikami II edycji Akademii In.Europa.
Prof. Kolarska-Bobińska w 2003 roku jako szefowa Instytutu Spraw Publicznych zaproponowała wówczas, aby referendum akcesyjne odbyło się o jeden dzień dłużej. Wspominała, że ten pomysł popatrzyła w Słowenii, gdzie w czasie przygotowań do polskiego referendum trwały dwudniowe wybory. Najpierw o tej sprawie dyskutowano w opinii publicznej, a potem przekonali się do niej politycy. Dwudniowe głosowanie przyczyniło się do 59-procentowej frekwencji i przy 77 proc. głosach na „tak” w referendum akcesyjnym Polska znalazła się na ostatniej prostej do członkostwa w UE.
Zdaniem socjolożki gdyby teraz odbyło się podobnie referendum europejskie, to więzło by w nim udział znacznie mniej osób. W ocenie prof. Kolarskiej-Bobińskiej poparcie dla UE w naszym kraju nie będzie spadać, a wyborcy w całej Europie już odwrócili się od populistów, którzy doprowadzili między innymi do brexitu.
W drugiej części spotkania była minister nauki odpowiadała na pytania dotyczące np. reformy na polskich uniwersytetach. Podkreśliła, że rektor uczelni powinien mieć większy wpływ na wydziały i władze szkół wyższych należy wybierane spośród zewnętrznych kandydatów z doświadczeniem w zarządzaniu.
W podsumowaniu dyskusji była europosłanka wyraziła obawę, że przyszłoroczne wybory do Parlamentu Europejskiego nie zgromadzą frekwencji wyższej niż 20 proc. W ocenie socjolożki siła głosu Polski będzie zależał od kompetencji kandydatów z partyjnych list, który zostaną wybrani na kolejną kadencję do PE.
Autorem relacji jest Piotr Drabik – uczestnik Akademii In.Europa, który jest redaktorem portalu tvn24.pl
¬
Akademia In.Europa to edukacyjna inicjatywa Instytutu In.Europa, tygodnikaPOLITYKA, Fundacji Konrada Adenauera i Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce.
Udostępnij