Niemiecki game-changer? Relacja

Jak nowa koalicja rządowa w Niemczech wpłynie na Polskę i resztę Europy? O tym rozmawiali uczestnicy Seminarium In.Europa: Niemcy. Nowa koalicja. Dyskusja była pierwszą odsłoną cyklu seminariów, organizowanych we współpracy z Fundacją im. Heinricha Bölla w Warszawie oraz Fundacją Współpracy Polsko-Niemieckiej.

Panelistkami i panelistami seminarium 1 grudnia byli: Piotr Buras (dyrektor European Council on Foreign Relations), dr Weronika Priesmeyer-Tkocz (wicedyrektorka Europäische Akademie Berlin), dr. hab. Sebastian Płóciennik (główny specjalista Zespołu Niemiec i Europy Północnej w Ośrodku Studiów Wschodnich), Joanna Marii Stolarek (dyrektorka Heinrich-Böll-Stiftung Warszawa i członkini polsko-niemieckiej grupy eksperckiej Kopernika) oraz Anna Radwan (prezeska Instytutu InEuropa).

paneliści i panelistki seminarium in.europa: Niemcy. Nowa koalicja

Na wstępie uczestnicy seminarium odnieśli się do nietypowej dla Niemiec koalicji rządowej – po raz pierwszy składającej się z trzech sił politycznych (socjaldemokratów z SPD, Zielonych i liberałów z FDP), które od czerwono-żółto-zielonych barw partyjnych jest nazywana koalicja świateł ulicznych. –  Jest to koalicja trochę łącząca ogień z wodą – przyznał Piotr Buras, wskazując na różne podejście koalicjantów do podatków i wydatków publicznych, modelu gospodarczego i roli państwa. – Żaden rząd niemiecki nie obejmował władzy w tak trudnym momencie – dodał, przypominając o trwającej pandemii i krytyce nowej koalicji za sprzeciw wobec trwaniu ogólnoniemieckich obostrzeń pandemicznych.

Paneliści przyznali, że koalicja po wyborach powstała dość sprawnie. Joanna Maria Stolarek zwróciła uwagę, że w trakcie samych rozmów przyszłych koalicjantów nie było żadnych przecieków do mediów przed opublikowaniem 177-stronicowej umowy koalicyjnej. – Pogodzenia ognia z wodą to dobre określenie dla nowej koalicji – skomentowała, akcentując bardzo ambitne cele programowe, szczególnie w kwestii klimatu (odejście od węgla do 2030 r.) oraz kwestiach społecznych. Komentując rozdział poszczególnych resortów (8 dla SPD, 5 dla Zielonych, 4 dla FDP) Stolarek przyznała, że niektórzy politycy Zielonych byli zawiedzeni, że partia nie otrzymała resortu transportu, który przypadł liberałom.

Jakim partnerem gospodarczym dla Polki będą teraz Niemcy? Sebastian Płóciennik zaproponował, żeby ocenić zapowiadane zmiany w niemieckiej gospodarce z polskiej perspektywy. Według najnowszych danych Instytutu Gospodarki Niemieckiej z Berlina w ostatnim kwartale 2021 r. spadnie niemieckie PKB. Jeżeli nowy rząd będzie chciał walczyć z wysoką inflacją to tym czymś będzie restrykcyjna polityka fiskalna. – Dla nas oznacza to, że mniej rozwijające się Niemcy będą mniej u nas kupować, więc rekordy polskiego eksportu do Niemiec pewnie nie zostaną szybko pobite – podsumował. Po drugie, Płóciennik wskazał, że Berlin będzie teraz trudniejszym partnerem z powodu ambitnych celów klimatycznych, które spowodują, że w niemieckim systemie prawnym pojawi się dużo więcej regulacji w tym temacie. – Spodziewam się po pewnym czasie bardzo ostrych kampanii konsumenckich, które będą kierowane przeciwko importowi produktów opartych na spalaniu węgla lub innych kopalin a to może oznaczać dla nas barierę na niemieckim rynku – dodał.  

Zdaniem Płóciennika nasz zachodni sąsiad stanie się bardziej wymagającym technologicznie partnerem gospodarczym, ponieważ obok transformacji ekologicznej drugim wyzwaniem nowego rządu jest transformacja cyfrowa. Przyspieszona cyfryzacja będzie oznaczać, że głównymi partnerami Berlina staną się przede wszystkim te kraje, które równie szybko cyfryzują się. Zdaniem Płóciennika niemiecka gospodarka będzie bardziej też konkurowała z Polską o pracowników. – Tylko w sektorze IT jest nieobsadzonych 86 tysięcy specjalistów – zaznaczył. Łącznie na niemieckim rynku jest nieobsadzonych 1,4 mln miejsc pracy.  

Czy kwestia praworządności w Europie będzie ważna dla koalicji świateł ulicznych? – W stosunkach polsko-niemieckich mamy zasadę trzech P: Praworządność, Przeszłość i Przyszłość – powiedziała dr Weronika Priesmeyer-Tkocz z Europäische Akademie Berlin. Wszystkie trzy siły polityczne zaznaczyły w umowie koalicyjnej przywiązanie do kwestii praworządności i jednocześnie chcą kontynuować politykę pojednania i dialogu kulturowego z Polską (rząd ma wspierać budowę nowego centrum pamięci i dialogu w Berlinie). – Dla nowego rządu istotna jest współpraca w ramach Trójkąta Weimarskiego – zaznaczyła Priesmeyer-Tkocz, która dodała, że strona niemiecka dobrze przyjęła niedawną decyzję o powołaniu w polskiej ambasadzie w Berlinie Roberta Filipczuka na radcę-ministra ds. współpracy weimarskiej.

W jakich kierunkach będą szły Niemcy na arenie międzynarodowej? Zdaniem Piotra Burasa nowy niemiecki rząd będzie podzielał spojrzenie amerykańskiego prezydenta na stosunki transatlantyckie, co będzie podstawą do bliższej współpracy. Ciekawy jest też zapis w umowie koalicyjnej o Chinach, które są określane rywalem a nie partnerem dla niemieckiej gospodarki. W umowie koalicyjnej nie ma też nic o parafowanym przez Angelę Merkel umowie o współpracy handlowej z Chinami, co wskazuje, że relacje z Państwem Środka będą teraz bardziej wstrzemięźliwe.

Jednym z pytań widzów seminarium dotyczyło możliwego końca kariery Ursuli von der Leyen w związku z uzgodnieniem w koalicji, że Zieloni wskażą kolejnego kandydata do Komisji Europejskiej. –  Nie do końca oznacza to koniec von der Leyen. W umowie koalicyjnej napisano, że to Zieloni proponują komisarza do kolejnej Komisji Europejskiej o ile przewodniczący Komisji nie będzie pochodził z Niemiec” – odpowiedziała Priesmeyer-Tkocz, tłumacząc, że to bardziej sprzeciw Zielonych wobec mało demokratycznego wyboru przewodniczącego Komisji Europejskiej, który nie pochodzi spośród tzw. Spitzenkandidaten (głównych kandydatów w wyborach do Parlamentu Europejskiego).

Podsumowując seminarium Joanna Maria Solarek zaznaczyła, że umowa koalicji świateł ulicznych nie jest biblią tylko drogowskazem do dalszych działań. – Nowy rząd zaczyna robić to, czego stary rząd nie robił w ogóle widząc, że są wyzwania i problemy: polityka ostatnich lat Angeli Merkel była polityką ‘Die Aussitzen” – polityką wysiadywania – podsumowała Stolarek. Zdaniem dyrektorki Fundacji im. Heinricha Bölla w Warszawie nowy rząd dostrzega globalne problemy związane z pandemią, katastrofą klimatyczną czy kryzysem. Potwierdzeniem na łączenie gospodarki i kwestii ekologicznych stworzenie w rządzie nowego superministerstwa gospodarki i ochrony klimatu, którego szefem zostanie przyszły wicekanclerz Robert Habeck. – Nowy rząd mówi „tak” dla wzrostu gospodarczego i inwestycji w infrastrukturę, ale w gospodarce postwzrostu, która zwraca uwagę na zasoby i łączy cele gospodarcze z celami społecznymi – dodaje Stolarek.

Dyrektorka Fundacji im. Heinricha Bölla w Warszawie uważa tez, że wraz z nowym rządem zmieni się tom rozmów o praworządności zmieni się na ostrzejszy, bo Zieloni i SPD są partiami, które podkreślały wagę tego tematu. – Fakt, że Zieloni zaproponują nowego kandydata do Komisji Europejskiej zwiększa presję na Ursule von der Leyen, która była bardzo zachowawcza wobec tego, co dzieje się w Polsce przyglądając się tylko demontażowi państwa prawa i nie robiąc nic – dodała Stolarek.


Seminaria In.Europa są organizowane we współpracy z Fundacją im. Heinricha Bölla w Warszawie oraz Fundacją Współpracy Polsko-Niemieckiej.

Udostępnij