Seminarium „18 Polski w UE. Gra o wysoką stawkę. Polska w Europie przyszłości” – 3 czerwca 2022, Warszawa siedziba Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce i Biura Parlamentu Europejskiego.

Instytut In.Europa wraz z partnerami: Przedstawicielstwem Komisji Europejskiej w Polsce, Biurem Informacyjnym Parlamentu Europejskiego w Polsce, Instytutem Bronisława Komorowskiego oraz Fundacją Współpracy Polsko-Niemieckiej zorganizował seminarium eksperckiego pt.
18 Polski w UE. Gra o wysoką stawkę. Polska w Europie przyszłości,
które spotkało się z dużym zainteresowaniem przedstawicieli nauki, korpusu dyplomatycznego, think tanków, organizacji pozarządowych i mediów.
Seminarium otworzyła Marzenna Guz – Vetter, p.o. dyrektorki Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce. Odnosząc się do analiz autorstwa Łukasza Lipińskiego oraz Prof. Artura Nowaka – Far zauważyła, że konieczne jest poszerzenie debaty o przyszłości UE i miejsca Polski w UE o kwestie inne niż fundusze unijne. Prawo europejskie nie jest ciałem obcym – dodała – jest to system prawny, z którego Polska i polskie społeczeństwo korzysta od 18 lat, choćby dlatego, że w Polsce po transformacji ustrojowej brak było wielu rozwiązań prawnych, których przyjęcie było konieczne z uwagi na przystąpienie Polski do UE. Tym samym, argumentacja niektórych polityków sugerujących, ze Bruksela narzuca nam rozwiązania prawne i ogranicza polską suwerenności, jest myląca.
Marzenna Guz – Vetter przedstawiła zebranym do wglądu skoroszyt ze świeżo wydrukowanymi, liczącymi 200 stron załącznikami, tzw. „kamieniami milowymi” do KPO. „Od wczoraj mamy światełko w tunelu, w Warszawie była Przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen z okazji zatwierdzenia przez. Komisję Europejską Krajowego Planu Odbudowy. Jest to jednak dopiero połowa drogi. Polska musi teraz wypełnić podjęte zobowiązania, m.in. w kwestii praworządności i niezależności sądownictwa, zwłaszcza rozwiązania Izby Dyscyplinarnej SN. Dopiero wtedy będą mogły zostać zrealizowane płatności. Co więcej, do końca 2023 r. Polska musi wykazać, że wszyscy bezprawnie zwolnieni sędziowie zostali przywróceni do orzekania.
W imieniu Biura Informacyjnego Parlamentu Europejskiego w Polsce przywitał ekspertów zebranych w Domu Europy jego Szef Biura Prasowego – Łukasz Kempara. – Państwa wiedza jest niezbędna, by móc odnaleźć się w obecnej rzeczywistości postprawdy. Raport koncentruje się na dwóch aspektach – formalnoprawnym i politycznym, więc chciałbym zwrócić uwagę na inną kwestię, mianowicie, że UE była dotychczas bardziej postrzegana w aspekcie materialnym, ale nie aksjologicznym. Jako beneficjent netto polski budżet został już zasilony kwotą setek miliardów i te liczby bardzo szybko rosną, co nie oznacza, że stoi to w sprzeczności do wartości. Obecnie rodzi się konieczność znalezienia nowych rozwiązań wobec wyzwań współczesnego świata – co nie jest jednak novum w historii UE, która od początku była odpowiedzią na kolejne pojawiające się kryzysy. Chciałbym więc, aby dzisiejsze spotkanie było okazją do rozmowy o tym, co będzie, byśmy nie tracili sił na zbędne spory, ale nauczyli się je rozwiązywać jak najszybciej z pożytkiem dla wszystkich zaangażowanych stron, powiedział przedstawiciel Biura PE.
Następnie głos zabrał prof. zw. dr hab. Artur Nowak – Far, stwierdzając, że nie jest przypadkiem, że poproszono prawnika o opowiedzenie o prawie Unii Europejskiej w 18 rocznicę przystąpienia Polski do jej struktur. Jak zauważył, okazało się bowiem, że prawo jest jej zwornikiem i trzonem, a obecne kryzysy które obserwujemy w Polsce w odniesieniu do tego, czym jest prawo UE, co ono gwarantuje, są niczym innym jak ilustracją wagi prawa w UE. Po pierwsze, prawo unijne tworzy wspólnotę prawa z państw członkowskich – oznacza to z jednej strony wspólnotę wartości, a po drugie oznacza to, że państwa członkowskie gwarantują nawzajem swoim obywatelom prawa na równych zasadach i wedle równych miar – jeżeli jakieś państwo się chce z tego „wypisać”, to znaczy, że właściwie sprzeniewierza się wspólnocie prawa. Co więcej, powiedział profesor, wspólnota prawa jest potrzebna Polakom, gdyż zapewnia ona poza m. in. ochroną konsumenta czy bezpieczeństwem produktów, żywności i jej produkowania, zwłaszcza, jak się okazało, gwarantuje ona też stabilność i bezpieczeństwo w układzie globalnym i w dodatku ma poważny wymiar militarny, co pokazała agresja Rosji na Ukrainę. O ile jeszcze niedawno przedstawiano unijne regulacje dotyczące wymaganych poziomów zapasów surowców energetycznych jako obciążenie dla państw członkowskich, ale w chwili próby okazało się, że regulacje unijne były bardzo potrzebne. Również niektórzy lekceważąco odnosili się do regulacji unijnych dot. zielonej gospodarki i ochrony klimatu – okazało się w praktyce, że im bardziej wykonuje się zadanie unijne wynikające z prawa UE, im bardziej miks energetyczny jest zmodyfikowany zgodnie z jego wymaganiami, w tym większym stopniu zapewnia się bezpieczeństwo energetyczne. Im bardziej jesteśmy otwarci na współpracę z UE, im bardziej stosuje się prawo UE w dobrej wierze, tym bardziej jest to korzystne dla bezpieczeństwa nas jako państwa członkowskiego i ogółu społeczeństwa, zabezpieczonego przed wszelkimi nadużyciami władzy, wiarygodnego w oczach partnerów, gdyż w chwili próby to właśnie prawo UE okazało się jednym z najlepszych naszych przyjaciół – dodał.
Łukasz Lipiński, redaktor naczelny portalu Polityka.pl i autor analizy „Osiemnaście lat Polski w Unii Europejskiej w polityce: egzamin dojrzałości”, rozpoczął swoje wystąpienie od uwagi, że Unia Europejska ma wiele wymiarów, a wśród nich kluczowe są wymiar prawny i polityczny. Redaktor odniósł się najpierw do zagadnienia poparcia Polaków dla UE, wynoszącego wedle badania CBOS niezmiennie ok. 90%, z kolei liczba przeciwników wahała się od 6 do 13%. Z drugiej strony, patrząc z lupą na kolejne wyniki, można dostrzec mniej optymistyczną tendencję, gdyż poparcie Polaków dla unijnych wartości i konkretnych polityk jest niższe, natomiast niepokojąco niski jest poziom zaufania społecznego Polaków, paradoksalnie i tak wyższy w stosunku do instytucji UE niż większości instytucji krajowych. Poparcie niekoniecznie nadąża za zmianami w UE, która nieustannie się zmienia, wobec czego obraz jednolitego, niewzruszonego poparcia dla UE pod mikroskopem zaczyna ujawniać rysy. Skoro jednak to poparcie tak długo się utrzymuje i jest odporne na propagandę polityczną, to znaczy, że stało się ono elementem tożsamości Polaków. Odnosząc się do relacji politycznych między Polską a Brukselą i stolicami, redaktor zauważył, że spory o praworządność pochłaniają większość energii, co sprawia, że Polska nie może brać udziału w najważniejszych zmianach, które mają obecnie miejsce w UE, choć leży to w interesie polskich obywateli.
Jestem 18 lat w Parlamencie Europejskim – rozpoczął swą wypowiedź dr Jan Olbrycht, Poseł do Parlamentu Europejskiego (EPP) – czyli jestem w nielicznej grupie posłów, którzy zaczynali w 2004 r., w związku z czym mam okazję na bieżąco śledzić, co się dzieje w Unii Europejskiej; Odnosząc się do kwestii, czy Polska ma szansę być poważnym graczem w Unii Europejskiej, Poseł odpowiedział, że owszem, tak, ale nie chce tej szansy wykorzystać. UE jest organizacją międzynarodową która wciąż się zmienia, nie weszliśmy do zastałego schematu, ale do żywego organizmu, gdzie nigdy do końca nie wiadomo, jaka zostanie podjęta decyzja i co się wydarzy. Na obecny jej kształt w ostatnich latach wpłynął m. in. Brexit, po którym nieobecność w strefie euro stawia dane państwo członkowskie poza głównym nurtem, co się właśnie stało w przypadku Polski – w tym zakresie Unia Europejska jest już zatem unią dwóch prędkości. Proces daleko idących zmian w UE obejmuje także szereg innych, równie kluczowych kwestii, jak rozszerzenie strefy Schengen, unijna polityka zdrowotna, sytuacja na Bałkanach Zachodnich, system podejmowania decyzji w Radzie Europejskiej, mechanizm zadłużenia oraz pomoc Ukrainie, które schodzą w Polsce na drugi plan ze względu na dyskusje do co KPO i kamieni milowych. Polska powinna grać główną rolę w przebudowie UE, jednak nie chce tego czynić – podsumował Pan Poseł.
Dyskusję z udziałem publiczności otworzyła i moderowała Anna Radwan, prezeska Instytutu In.Europa. Jako pierwszy głos zabrał Jego Ekscelencja Andreas Stadler, Ambasador Austrii w Polsce. Zauważył on, że Polska, będąc w „trudnym, nastoletnim wieku” obecności w UE powiela trudności, które przechodziła wcześniej Austria, wyrażając nadzieję, że trwający obecnie spór Polski z instytucjami UE zostanie rozwiązany.

Następnie przemówił Pan Marcin Święcicki, Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy w latach 1994 – 1999, wspominający kierowanie prac nad rządowym raportem dot. kosztów i korzyści integracji Polski z UE w 2000 r. i zwracając uwagę, że dopiero Unia Europejska ograniczyła możliwość populistycznego, woluntarystycznego działania polityków w rozmaitych sprawach, zwłaszcza w kwestii pomocy publicznej, urynkowiając transport i produkcję i która wprowadziła równość podatkową podmiotów krajowych i zagranicznych, wyrażając nadzieję, że kwestia jednomyślności głosowania w Radzie Europejskiej zostanie niebawem rozstrzygnięta.
Z kolei mec. Jacek Trela zastanawiał się, jak różnice w prowadzeniu dyplomacji z Rosją przełożą się na wizję wzmocnienia UE i podkreślając rolę rządów prawa w zapewnieniu stabilności wewnętrznej Polski ze względu na brak debaty politycznej i słabości mechanizmów demokratycznych nad Wisłą.
Do pytań jako pierwszy odniósł się Pan Poseł J. Olbrycht, zauważając zmianę podejścia co do rozszerzenia UE w kontekście statusu kandydackiego Ukrainy, Macedonii Północnej i Gruzji, a także pozostałych krajów Bałkanów Zachodnich, stwierdzając, że przyszłe rozszerzenia UE będą miały nie tyle charakter gospodarczy, ale będą innego typu – „rozszerzeniami bezpieczeństwa”, a także wskazując, że negocjacje dot. jednomyślności w pierwszej kolejności odnosić się będą do poszczególnych obszarów, gdzie odejście od niej byłoby możliwe. Dr Olbrycht zastanawiał się co do przyszłości stabilności instytucji UE w przypadku poważnych zmian politycznych. Bruksela nam nie uratuje praworządności – zauważył.

Udostępnij